Istnieje realne zagrożenie wybuchu epidemii, która może zniweczyć wieloletnie osiągnięcia i przytłoczyć systemy opieki zdrowotnej.
WHO wymienia przyczyny rozprzestrzeniania się malarii / fot. pixabay.com
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ostrzega, że globalna walka z malarią straciła impet z powodu zmian klimatycznych, odporności pasożytów na leki i cięć w finansowaniu.
Jak zauważa The Telegraph, malaria, która dotyka głównie dzieci w Afryce, zabije 610 000 osób w 2024 r., w porównaniu z 598 000 rok wcześniej, zgodnie z rocznym raportem WHO opublikowanym w czwartek. Liczba zachorowań wzrosła do 282 milionów i jest najwyższa od 2000 roku.
Peter Sands, dyrektor Globalnego Funduszu, który finansuje programy walki z malarią, powiedział, że chociaż od dziesięcioleci ostrzegano przed ryzykiem stagnacji, liczba zachorowań wyraźnie rośnie. Powiedział, że istnieje realne zagrożenie wybuchu epidemii, która może zniweczyć wieloletnie osiągnięcia i przytłoczyć systemy opieki zdrowotnej.
Pomimo znacznego postępu w zmniejszaniu globalnej liczby zgonów z powodu tej choroby od początku XXI wieku, w ostatnich latach zyski utknęły w martwym punkcie. Czterdzieści siedem krajów jest obecnie certyfikowanych jako wolne od malarii, podczas gdy liczba przypadków rośnie w Etiopii, na Madagaskarze, w Afganistanie i Jemenie.
WHO przypisuje rozprzestrzenianie się choroby dwóm złożonym czynnikom: pasożytowi malarii i komarom-wektorom. Jedną z przyczyn wybuchu epidemii są zmiany klimatyczne, które tworzą ciepłe i wilgotne warunki sprzyjające komarom i rozprzestrzeniają je na wcześniej niezainfekowane regiony.
Sands zauważył, że malaria wydaje się odległym zagrożeniem dla wielu osób w bogatych krajach, ale należy pamiętać, że zagrażała ona południowej Europie 50 lat temu i Stanom Zjednoczonym 25 lat temu. Ze względu na zmiany klimatyczne, oporność na leki i nowe gatunki komarów, choroby przenoszone przez komary, takie jak denga, chikungunya i malaria, rozprzestrzeniają się na nowe terytoria.
Odporność na znane leki, w tym artemizynę, kluczowy środek do zwalczania chorób, odnotowano w co najmniej ośmiu krajach. Odporność na pyretroidy – główną klasę środków owadobójczych do leczenia domów i moskitier – również odnotowano w 48 krajach w ciągu ostatnich pięciu lat.
Ponadto konflikty i niestabilność utrudniają dostarczanie leków i moskitier, a osoby wewnętrznie przesiedlone znajdują się w miejscach o złych warunkach sanitarnych, co zwiększa ryzyko ukąszeń komarów. Ponadto wsparcie finansowe ze strony bogatych krajów zmniejszyło się o około 21% w ciągu ostatniego roku, co zagraża zaopatrzeniu Afryki w niezbędne środki do zwalczania malarii.
Pomimo pogarszającej się sytji, naukowcy zauważają, że nowe narzędzia do walki z malarią już uratowały życie. Należą do nich dwie szczepionki – R21 i RTS,S – które zostaną wprowadzone w Afryce w 2024 roku i według badań pilotażowych zmniejszają liczbę zgonów o 13 procent. Ponadto powszechne stosowanie moskitier zabezpieczonych środkiem owadobójczym chlorfenapyr zapobiegło co najmniej 13 milionom przypadków.
Dyrektor WHO Tedros Adanom Ghebreyesus zauważył, że nowe narzędzia dają nadzieję, ale nadal istnieją poważne wyzwania. Podkreślił, że rosnąca liczba zachorowań i zgonów, zagrożenie opornością i cięcia w finansowaniu mogą zniweczyć osiągnięcia ostatnich dwudziestu lat.
Nadchodzi nowe „zagrożenie pandemiczne”
Przypomnijmy, że naukowcy odkryli, że przeciwko ptasiej grypie nie działa kluczowy mechanizm obronny organizmu – gorączka, która podnosi temperaturę wewnętrzną, utrudniając wirusom namnażanie się i wywoływanie ciężkich chorób. Wirusy ludzkiej grypy zwykle pozostają w górnych drogach oddechowych, gdzie temperatura wynosi około 33 stopni Celsjusza i może wzrosnąć do prawie 41°C z gorączką. To właśnie spowalnia infekcję, dając układowi odpornościowemu pewien czas na pokonanie choroby.

